niedziela, 28 sierpnia 2011

Tort Pszczółka Maja

Wakacje zbliżają się do końca. Jak co roku mam strasznie dużo pracy z układaniem planu, ale nie mogłam odmówić zrobienia tortu dla mojej najwierniejszej czytelniczki p. Agnieszki na urodziny jej córeczki. Mam nadzieję, że udało mi się choć trochę uchwycić podobieństwo do Pszczółki Mai.
Wierzch tortu pokryłam czekoladą plastyczną, a pozostałe dekoracje zrobiłam z lukru plastycznego, bo przy dzisiejszej temperaturze czekolada mogłaby się rozpłynąć.

poniedziałek, 22 sierpnia 2011

Muffinki z malinami

Dalej pozostaję w temacie muffinek, a to za sprawą niezrobionego tortu Hello Kitty.
Już dwa miesiące temu ciocia Małgosia zamówiła na urodziny swojej wnuczki Amelki tort Hello Kitty. Już przygotowałam się do tego zadania, nawet obejrzałam ze trzy filmy na YouTube, a tu Amelka, po obejrzeniu galerii moich tortów w Internecie stwierdziła, że chce tort Pociąg Tomek. Z tego żalu, że nie mam okazji na nowy tort, upiekłam dzisiaj muffinki, a trzy z nich udekorowałam na Hello Kitty. Dwie dostała Amelka, a trzecia babeczka jest dla Julii. Trochę się Kitty popłakała, bo postawiłam bardziej na smak i na wierzchu jest krem z bitej śmietany. Lukier niezbyt dobrze znosi kontakt z takimi kremami, ale zdjęcia jakoś wyszły.
Same muffinki są bardzo smaczne, o czym świadczy tempo w jakim dzisiaj znikają, a przepis jak zwykle genialnie prosty.
Muffinki z malinami

  • 200 g malin
  • 120 g cukru
  • 120 g masła
  • 300 g śmietany
  • 1 jajko
  • 250 g mąki
  • 2,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 0,5 łyżeczki sody
  • szczypta soli

Jajko utrzeć z cukrem, dodać miękkie masło i jeszcze chwilę ucierać, a następnie dodać śmietanę. Wymieszać mąkę z sodą, solą i proszkiem do pieczenia i dodać do masy jajecznej. Wymieszać.  Nakładać ciasto do foremek na muffinki, na wierzchu położyć kilka malin i lekko wcisnąć je w ciasto. Piec 20 minut w temperaturze 150-180 stopni.

piątek, 12 sierpnia 2011

Tort dla teścia

Mój teść obchodzi 82 urodziny. Mimo wieku jest niestrudzonym ogrodnikiem i tylko dzięki niemu mamy taki ładny ogródek. Jak tylko nie pada deszcz zawsze w nim pracuje, sadzi kwiaty, piele, kosi trawę. Podziwiam go, bo ja od dzieciństwa nie znoszę prac w ogrodzie, a już pielenie to dla mnie największa kara. Ale posiedzieć w ogródku bardzo lubię.  Urodziny mojego teścia to doskonała okazja na zrobienie tortu (bo już z miesiąc nie robiłam żadnego). Zrobiłam tort ogrodnika. Tort był mały, bo chętnych do jedzenia tylko sześć osób i miałam kłopoty z umieszczeniem na nim wszystkich dekoracji, które zrobiłam. Miały być jeszcze klomby z kwiatami, ale się nie zmieściły. 

czwartek, 11 sierpnia 2011

Muffinki cukiniowe

Absolutnym hitem zeszłego roku były muffinki dyniowe. Wszystkim bardzo smakowały, ale to nie znaczy, że nie szukam nowych przepisów. 
Cukinia rośnie u mnie w ogródku i jest jej tyle, że mogłabym karmić moją rodzinę cukinią codziennie przez cały lipiec i sierpień. Oczywiście robię z niej leczo, placki, zupę, frittatę,  lasagne, grilluję do sałatki, ale i tak jeszcze jest jej dużo. W książce "Muffinki"  znalazłam przepis na słodkie muffinki z cukinią.  Oczywiście jak to z muffinkami, przepis bardzo prosty i szybki.  W przepisie jet skórka pomarańczowa i cytrynowa, ale ja miałam tylko cytrynową i też jest dobrze. Oczywiście na wierzchu polałam je lukrem i dla ozdoby dodałam kwiatuszki.
Muffinki cukiniowe

  • 250 g cukinii
  • 200 g mąki
  • 2,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 0,5 łyżeczki sody
  • szczypta soli
  • 100 g mielonych orzechów laskowych
  • 1 jajo
  • cukier waniliowy
  • 150 g kwaśnej śmietany
  • 80 ml oleju
  • 4 łyżki soku pomarańczowego
  • 50 g  kandyzowanej skórki cytrynowej
  • 50 g  kandyzowanej skórki pomarańczowej

Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia, sodą i solą. dodać startą na drobnej tarce cukinię i orzechy. Jajko utrzeć z cukrem, cukrem waniliowym, dodać olej, śmietanę i sok pomarańczowy oraz skórkę cytrynową. Dodać masę jajeczną do masy mącznej, dokładnie wymieszać, nałożyć do foremek. Piec 20-25 minut w temperaturze 150-180 stopni. Po wyjęciu posypać cukrem pudrem lub polukrować.

sobota, 6 sierpnia 2011

Muffinki z nektarynkami

Wakacje w pełni, chociaż pogoda raczej na to nie wskazuje. Długo oczekiwałam na upały, aby wreszcie zacząć robić lody, ale uznałam że nie ma co czekać bo lato minie, a lodów nie zrobię. I jak zaczęłam, to wpadłam w trans. Najbardziej podobają mi się przepisy Anny Olson i mam już w zamrażarce lody z białą czekoladą, lody cytrynowe, lody piernikowe i z zieloną herbatą. Wszystkim bardzo smakują, a najbardziej te z białą czekoladą.
Ale bez pieczenia też nie mogę wytrzymać i w czwartek zrobiłam muffinki z nektarynkami. Przepis znalazłam na stronie mniammniam.com, ale zmieniłam brzoskwinie na nektaryny, bo nie trzeba było ich obierać ze skórki. Bardzo lubię piec muffinki, bo zazwyczaj potrzebne składniki mam w domu, są proste w wykonaniu  (można nawet nie mieć w domu miksera, żeby je zrobić) i dodatkowo można się przy nich pobawić w jakieś małe dekoracje. Tym razem zrobiłam motylki z czekolady białej i gorzkiej (do białej dodałam trochę czerwonego barwnika). Musiałam się bardzo spieszyć ze zdjęciem, bo Julii strasznie motylki smakowały.
Muffinki z nektarynkami

  • 2 szklanki mąki
  • 1 szklanka cukru
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • szczypta soli
  • 1 szklanka drobno pokrojonych nektarynek
  • 1 jajka
  • 1/2 szklanki oleju
  • 1 szklanka mleka

Wymieszać suche składniki. Jajka połączyć z mlekiem i olejem, dodać suche składniki wymieszać i dodać nektarynki. Piec 20 minut w temperaturze 150-180 stopni.