Dziś przepis na casteczka serowe wg. cioci Agnieszki. Odkryłam go będąc u Mamy, która nie wiedzieć czemu dopiero teraz się z nim zdradziła, choć musi go mieć bardzo długo, bo ostatni raz w Gdyni była chyyba rok temu. Przepis jest banalnie prosty, a ciasteczka są rewelacyjne, ciasto wychodzi podobne do francuskiego. Ponieważ w cieście nie ma jajek, to może leżeć przed upieczeniem kilka dni w lodówce i można piec ciasteczka partiami, choć to co wychodzi z jednej porcji znika u mnie szybciej niż się piecze. Ja robię z ciasta pakuneczki, ale można też robić rogaliki, albo sakiweki. Myślę też, że gdyby dodać trochę soli, to wyszłyby z tego ciasta pyszne paszteciki. Ja włozylam do ciastek kawałki gruszki, ale mogą też być jabłka, nektaryny, śliwki albo po prosty jakiś dżem. A oto przepis
Serowe pakuneczki z owocami
- 250 g masła
- 250 g tłustego sera twarogowego (w kostce)
- 250 g mąki
- 2 gruszki
- szczypta soli
Z podanych składników zagnieśż ciasto, wstawić na minimum 30 minut do lodowki żeby odpoczęło. Rozwalkować ciasto na ok 3 milimetry, podzielić na kwadraty. Na środku każdego kwadratu położyć kawałek gruszki, zawinąć rogi kwadratu. Posmarować roztrzepanym jakiem i posypać cukrem. Piec ok 20 minut w teperaturze 170 stopni.
I jeszcze zdjęcie tortu z Ninjago. Tym razem zrobiłam głowę Kai.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Twój komentarz będzie widoczny, dopiero jak go przeczytam. Przed opublikowaniem komentarza kliknij podgląd, żeby go zobaczyć.