Maj to sezon na komunię oczywiście i ja długi weekend spędziłam pracowicie na robieniu tortów komunijnych.
Po raz pierwszy miałam zamówienie na tort z dekoracją owocową i było to dla mnie nowe wyzwanie . Co prawda dostałam właśnie w prezencie od siostry książkę o carvingu, ale nie miałam jeszcze okazji popróbować tej zabawy. Chyba dopiero w wakacje będę miała na to czas. Największe obawy miałam z tym, żeby jabłka mi nie ściemniały. Potraktowałam je najpierw sokiem cytrynowym, a potem wrzuciłam do galaretki cytrynowej. Myślę że mi wyszło zupełnie nieźle jak na pierwszy raz.
I jeszcze dwa inne torty komunijne. Pierwszy dla chłopca
Ale zdecydowanie wolę te dla dziewczynek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Twój komentarz będzie widoczny, dopiero jak go przeczytam. Przed opublikowaniem komentarza kliknij podgląd, żeby go zobaczyć.