środa, 14 maja 2014

Tort Czarownica

Temat tego tortu jest mi bliski i nawet mógłby to być tort dla mnie. W końcu w niektórych kręgach mam ksywę "Jędza  z Duchnic", a mój pierwszy pomysł na nazwę firmy to "Cukiernia Wiedźma".
Ale nie był to tort dla mnie, tylko dla mamy Diany.
Bardzo chciałam, żeby tort podobał się dianie i jej Mamie. Dodatkowym utrudnieniem było to, że tort miał zawieźć Mikołaj pociągiem do Bełchatowa. Musiał być tak zrobiony, żeby przetrwał podróż. 
Diana chciała, żeby postacie na torcie były 3D, ale obawiałam się, że nie przetrwają podróży i dlatego zrobiłam je w pozycji leżącej.
Bardzo się martwiłam jak tort dojedzie i kazałam Mikołajowi zadzwonić do mnie i zdać relację jak tort wygląda, zaraz jak tylko będzie na miejscu. Na szczęścicie wszystko się udało, tort bez uszkodzeń dojechał na miejsce i dobrze prezentował się na imprezie, która była następnego dnia.


1 komentarz:

  1. Tort był PYSZNY, ŚLICZNY I PERFEKCYJNIE WYKONANY. Bardzo dziękuję - mama Diany

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz będzie widoczny, dopiero jak go przeczytam. Przed opublikowaniem komentarza kliknij podgląd, żeby go zobaczyć.