sobota, 29 grudnia 2012

Tort koszulka Real Madryt

Antek, dla którego robiłam rok temu tort z logo Realu Madryt dalej jest fanem tego klubu i w tym roku chciał mieć na swoje urodziny tort z koszulką Realu. Zaproponowałam, żeby tort miał kształt koszulki i moja propozycja jeszcze bardziej się spodobała. Tym razem pokryłam tort masą marshmallow, bo koszulka musiała być śnieżnobiała.  Mimo, że miała w e-mailu napisane ile Antek ma lat, pomyliłam się      i dodałam Antkowi 3 lata. Na szczęście jego tata, który odbierał tort  zobaczył moją pomyłkę i jubilat dostał tort z właściwym napisem, ale zdjęcie już było zrobione.


poniedziałek, 24 grudnia 2012

Tort Maniek Złota Rączka

Tym razem zostałam poproszone o zrobienie tortu  z leżącą postacią  Handy Manny. Klienta przesłała obrazek, ale ja uznałam, że tort w tym kształcie będzie miał mało ciasta i zaproponowałam tort z obrazkiem na opłatku.  Wyglądał tak

sobota, 22 grudnia 2012

Tort na firmową wigilię

Mikołaj, (mój syn oczywiście) miał wczoraj wigilię w pracy. Każdy miał coś przynieść i Mikołaj poprosił mnie o zrobienie tortu z logo jego firmy. Ponieważ logo jest płaskie zrobiłam nadruk na opłatku, który położyłam na torcie pokrytym czekoladą plastyczną. Oczywiście logo pobrane z internetu było w zbyt małej rozdzielczości  i Janusz musiał narysować je sam (co ja bym zrobiła bez mojego grafika :)). Dodałam jeszcze do tortu elementy świąteczne, bo w końcu to na wigilię. 
Tort okazał się główną atrakcją imprezy. Podobno nawet ma być zdjęcie tego tortu na firmowym facebooku.

czwartek, 6 grudnia 2012

Ciasto Mikołaj

Już od dawna miałam ochotę zrobić ciasto w kształcie głowy św.Mikołaja, które podpatrzyłam w trakcie oglądania programu Cake Boss. Ale tyle różnych rzeczy robię na święta, że nie ma już komu zjadać moich wszystkich pomysłów, które chciałabym zrealizować .  Tym razem pomógł mi Facebook. Przypomniał mi, że dzisiaj Wiesiunia ma urodziny. A co może być lepszym prezentem w takim dniu jak dziś, jeśli nie Mikołaj? Zrobiłam zatem dla niej ciasto i pojechałam rano do niej do pracy, z czerwoną czapką na głowie.
Zrobiłam też takie ciasto dla mojego synusia Mikołaja, ale niestety, dzisiaj się z nim nie widziałam. Może do weekendu wytrzyma.

niedziela, 2 grudnia 2012

Ciasteczka korzenne

Dzisiaj już w supermarkecie "Jingle Bells", zatem moje niecierpliwe oczekiwanie na świąteczne wypieki chyba jest usprawiedliwione. Powstrzymuję się przed pieczeniem pierników i pierniczków, ale  wczoraj nie wytrzymałam i zrobiłam kruche ciasteczka korzenne.  Użyłam mojej maszynki do kruchych ciasteczek, a przepis wzięłam z instrukcji do Cookie Master Wiltona. Mielone goździki i ziele angielskie zrobiłam sobie w moździerzu. Oczywiście wypróbowałam świąteczne kształty, gwiazdki mi wychodziły pokraczne, ale za to choineczki super. Przepis banalny, a jak się ma maszynkę, to zrobienie kilkudziesięciu ciasteczek zajmuje kilka minut. 
Ciasteczka korzenne

  • 2/3 szklanki ciemnego cukru
  • 1 jajo
  • 3 szklanki mąki
  • 1 szklanka miękkiego masła
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 1/2 łyżeczki mielonego ziela angielskiego
  • 1/2 łyżeczki  mielonych goździków
  • 1/2 łyżeczki cynamonu
  • 1/2 łyżeczki mielonego imbiru

Z podanych składników zagnieść ciasto. Wkładać do maszynki i wyciskać na blachę ciastka. piec w temperaturze 150-180 stopni przez 10 minut. Ważne, żeby blacha nie była posmarowana tłuszczem bo inaczej ciasteczka nie będą się chciały wyciskać.


sobota, 1 grudnia 2012

Tort Stół do snookera

A wczoraj zrobiłam stół do snookera. Najwięcej problemu miałam ze zrobieniem bil jednakowej wielkości, ale jakoś mi się to udało.

piątek, 30 listopada 2012

Tort Ninjago

Niektóre zamówienia są dla mnie prawdziwym wyzwaniem. Tak było z tym tortem, bo raczej nie umiem lepić figurek i wzbraniam się przed tym jak mogę. Uznałam jednak, że ludziki Lego nie są takie skomplikowane i może uda mi się zrobić taką figurkę. Ninjago to nowa seria klocków (w każdym razie w czasach moich dzieci ich nie było), ale ludziki mają kształty niezmienne od lat.  Nawet jeden z nich plątał mi się ostatnio po biurku,  mogłam zatem dobrze się mu przyjrzeć.  W oryginale figurki występują czasami z okrągłymi podstawkami,  zatem okrągły tort pełnił tą rolę. Figurka była oczywiście większa od oryginału, bo w skali 3:1.

środa, 28 listopada 2012

Tort Syrena 105

Kolejny tort w kształcie samochodu.  Największym problemem jest osiągnąć bryłę, która będzie przypominała zamówiony model. Tym razem zadanie było o tyle trudne, że jubilat jest wiernym fanem Syrenki, zatem na pewno doskonale wie jak ona wygląda. W samochodach wiele znaczą szczegóły, i dlatego wlot powietrza i znaczek wydrukowałam na opłatku. Jak się okazało, najbardziej jubilatowi podobały się tablice rejestracyjne.

wtorek, 27 listopada 2012

Tort Fortepian

Dla miłośniczki gry miałam do wyboru zrobienie pianina lub fortepianu. Wybrałam fortepian, bo ma bardziej charakterystyczny kształt i łatwiej będzie poznać do czego tort jest podobny. Fortepian miał być biały, zatem zrobiłam go z białej czekolady, a klawisze były z lukru plastycznego. Starałam się wiernie odwzorować klawiaturę i myślę, że mi się to udało. Na fortepianie leżały  prawdziwe nuty wydrukowane na opłatku.

poniedziałek, 26 listopada 2012

Tort Telefon

Na 12 urodziny miłośnika technologii zrobiłam telefon komórkowy, a właściwie smartfona. Wzorowałam się na Samsungu Galaxy S III, bo te są na pewno w białym kolorze.Trochę nierówno wyszedł mi srebrny brzeg, ale jestem trochę usprawiedliwiona, bo mama Stasia przyjechała wcześniej niż się umawiałyśmy, właśnie w chwili gdy nad nim pracowałam.   Oczywiście znowu przydała się moja spożywcza drukarka na której wydrukowałam ekran. Mam nadzieję, że jubilatowi się spodobał.

niedziela, 25 listopada 2012

Domek z piernika

Moje koleżanki z Jaktorowa co roku zbierają się na malowanie bombek choinkowych, które sprzedają, a zysk przeznaczają na Śwąteczne talony dla  dla ubogich rodzin. Wiesiuna zaprosiła nas wczoraj do siebie, właśnie na malowanie bombek. W planach miałam raczej zajmowanie się Julką niż malowanie bąbek ale ostatecznie praca mnie wciągnęła. Pewnie dlatego, że nie bardzo mi wychodziło a jak patrzyłam na efekty pracy koleżanek, to wydawało mi się to raczej proste i chciałam się wreszcie tego nauczyć. Mam nadzieję, że ktoś kupi moje dzieła, i zwróci się chociaż za materiał.
Oczywiście, postanowiłam zawieźć jakieś ciasto. Najpierw myślałam o muffinkach udekorowanych w świąteczne wzory, ale natrafiłam na super foremkę do ciasta w moim ulubionym internetowym sklepie mniammnaim.com. Jest tak piękna, że musiałam ją natychmiast wypróbować. Upiekłam w niej ciasto  według przepisu na foremce.  W tłumaczeniu nazywa się piernik i dziewczynom smakowało, ale ja nawę ten przepis Ciasto korzenne, bo jednak piernik powinien mieć miód. Po upieczeniu ciasto wyjęłam po 10 minutach z  foremki (tak było napisane na opakowaniu), pięknie się od niej odkleiło i jeszcze ciepłe posypałam cukrem pudrem. Efekt był wspaniały co widać na zdjęciu, a pracy nie było dużo. W tym roku wszystkie moje świąteczne pierniki będą maiły ten kształt. A tutaj przepis na ciasto:
Ciasto korzenne

  • 2 2/3 szklanki mąki
  • 2 łyżeczki mielonego imbiru
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • 1/4 łyżeczki mielonych goździków
  • 1/4  łyżeczki mielonej gałki muszkatołowej
  • 1 łyżeczka soli
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1 szklanka cukru
  • 2/3 szklanki brązowego cukru
  • 1 szklanka (230g) miękkiego masła
  • 4 jaja
  • 1 łyżeczka esencji waniliowej
  • 1 1/4  szklanki mleka

W  wymieszać mąkę, przyprawy, sól i proszek do pieczenia. Utrzeć masło z obydwoma rodzajami cukru. Ucierając dodać kolejno jajka i wanilię. Dodać mąkę i mleko. Piec w temperaturze 150-180 stopni okol 60 minut. 






piątek, 23 listopada 2012

Tort Legolas

Maciek, wierny fan moich wypieków rośnie i zmieniają się jego zainteresowania. Jedno z moich pierwszych dzieł z czekolady plastycznej to właśnie tort Krowa, który zrobiłam na jego urodziny. Potem był wózek widłowy a w tym roku przyszła kolej na Władcę Pierścienia. Maciek najbardziej chciał tort z Urughajem, ale ostecznie wybór padł na Legolasa. Tym razem tort miał być bez czekolady plastycznej, zatem skorzystałam z mojej drukarki plastycznej i zrobiłam wydruk na opłatku.  


środa, 21 listopada 2012

Tort Koszula

Tym razem tort na 18 urodziny Mateusza. Już dawno miałam ochotę na ten kształt, bo fajnie wygląda, a jest bardzo prosty do zrobienia (w końcu uszyłam nie jedną koszulę w swoim życiu, to taki tort dla mnie pestka).

czwartek, 25 października 2012

Gâteau au chocolat

Oczywiście oglądam Polski turniej wypieków. Pierwszy odcinek wydał mi się nudny i jak patrzyłam na wysiłki zawodników przy pieczeniu sernika, to po 10 minutach miałam ochotę pognać do kuchni i upiec mój sernik "puszisty", bo na pewno nie zajęło by mi to więcej czasu niż 50 minut. Po pierwszym odcinku postanowiłam wypróbować przepis na sernik włoski i zrobiłam go na imieniny teścia, ale to jednak nie to samo, co "puszisty".
W drugim odcinku zawodnicy robili ciasta z czekoladą. Ja oczywiście mam swoje popisowe ciasta czekoladowe, np. to z pianką marshmalow,  czy tort z kremem Ganache, ale czekoladowe krasnoludki też są super, choć one właściwie są bez czekolady.  Ale drugim odcinku zaciekawiło mnie ciasto Gâteau au chocolat i postanowiłam je zrobić. Poszukałam przepisu w internecie i znalazłam na francuskiej stronie 750g. com.  Oczywiście nie znam francuskiego, ale od czego jest tłumacz Google. Ciasto wyszło smaczne, o czym świadczy fakt, że zniknęło w jeden dzień.  I nawet Janusz, który ciast czekoladowych nie lubi zjadł kawałek. 
A oto przepis:
Gâteau au chocolat

  • 6 jaj
  • 200 g gorzkiej czekolady
  • 180 g masła
  • 200 g cukru
  • 100 g mąki
Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej, dodać masło i wymieszać na jednolitą masę. Żółtka utrzeć z cukrem, dodać mąkę, wymieszać, dodać masę czekoladową. Białka ubić na sztywno i wymieszać delikatnie z masą.  Piec w piekarniku nagrzany do temperatury 170 stopni 25-30 minut.


poniedziałek, 22 października 2012

Tort Oko Saurona

Tym razem miałam do wyboru, tort z wiewiórem z Epoki Lodowcowej lub Oko Saurona. Bałam się, że zamiast wiewióra wyjdzie mi kolejna wersja osła (jak w torcie Yakari) i zdecydowałam się na Oko Saurona.  Na torcie miał być jeszcze napis w języku elfów, ale bałam się, że nie wyjdzie mi to zbyt ładnie ( przydałby się transfer do czekolady) i zrezygnowałam z napisu, żeby nie popsuć efektu, bo wydaje mi się że wyszło całkiem fajnie.

wtorek, 16 października 2012

Tort kotek

Tym razem robiłam tort dla Paulinki. Rok temu sama wymyślałam temat i zrobiłam jej dla żartu tort "Na biwaku".  Ale w tym roku Paulina jest zachwycona swoim kotkiem zatem tort za kotem. Pierwsza moja myśl to tort "Zabawny kociach" z książki 50 kolorowych tortów, ale w innej książce Debbie Brown znalazłam mniej znany pomysł i zrobiłam kotka, leżacego na poduszce i wpatrującego się w mysz.  Co prawda Jędrek zarzucał mojemu kotu, że podobny jest do świni, ale to było jeszcze zanim dorobiłam mu wąsy i uszy. A zresztą, czy kto widział, żeby świnia wpatrywała się w mysz? A myszy wychodzą mi zawsze dobrze. 
Miałam kłopot z czego zrobić wąsy, ale tu pomocny okazał się mój syn i podsunął mi pomysł, aby zrobić je z makaronu. Pewnie dlatego, że właśnie jadł spaghetti. Zabarwiłam zatem surowy makaron czarnym barwnikiem i wyszły super wąsy, a tort dzięki temu był w 100% jadalny.


niedziela, 14 października 2012

Tort Sponge Bob

I znowu dowiedziałam się o nowej postaci z bajki.  Jak będę miała wnuki (mam nadzieję że nie prędko)  to będę o bajkach wiedziała więcej niż wtedy gdy miałam małe dzieci. Tym razem klientka zamówiła tort (a właściwie dwa torty o różnych smakach) w kształcie żółtej gąbki czyli Sponge Boba. Trochę było z tym kłopotu bo w piątek wybierałam się na 3 dni na grzyby, ale torty zrobiłam w piątek. Mam nadzieję, ze smakowały (test na okrawkach przeprowadzony na moich teściach wypadł pozytywnie), bo klienta zapowiadała, że jak będzie zadowolona, to będzie stałym odbiorcą. A wyglądał tak…

czwartek, 11 października 2012

Tort akordeon

No i nastąpił ten moment, ze trafiłam na nieuczciwego i niepoważnego klienta. Klientka, która znalazła moją firmę w Internecie  (tak się w każdym razie domyślam, bo na nikogo się nie powoływała) zamówiła u mnie tort w kształcie akordeonu. Przy składaniu zamówienia podałam cenę, wiedząc, że tort będzie ważył co najmniej 2,5 kg bo musi mieć jakieś minimalne wymiary żeby było widać kształt. 
Tort był do odbioru w piątek o 18, ale klienta się nie pojawiła. W końcu udało mi się do niej dodzwonić około 21 i usłyszałam, że "zapomniała" o zamówieniu. Przyjedzie następnego dnia. Następnego dnia, po moim kolejnym telefonie najpierw ustaliła godzinę o której przyjedzie, ale zaraz zaczęła negocjować cenę, twierdząc że umawiała się na mniejszy tort, że taki jest dla nie za duży itp. Poczułam się jak w szkole, kiedy to uczniowie wypierają się zapowiedzianej kartkówki. 
Uznałam, że wolę tort wyrzucić, niż sprzedać po niższej cenie takiemu klientowi.
Ostatecznie tort wylądował u Agnieszki, która akurat miała niepodziewanie dużą imprezę. Agnieszka bardzo się ucieszyła, a reszta moich znajomych po usłyszeniu tej historii, żałowała  że to nie do Nich zadzwoniłam z propozycją oddania tortu. 
Jestem pojętnym uczniem i ta historia nauczyła żeby brać zaliczkę od klientów. 
A pani, która tortu nie chciała niech żałuje bo był piękny i smaczny i na pewno wart swojej ceny.


piątek, 5 października 2012

Tort Klaun

Marta, z zaprzyjaźnionej firmy Raksa www.raksa.pl, która zajmuje się organizacją imprez dla dzieci urządzała przyjęcie firmowe, dla klientów i współpracowników. Nie mogliśmy być na tej imprezie, bo wtedy Mikołaj miał urodziny, ale zrobiłam tort.  Musiałam sama wymyślić temat tortu. Nie miałam czasu na zrobienie jakiegoś skomplikowanego tortu, bo musiałam przygotować rodzinną imprezę i zdecydowałam się na Klauna z książki Debbie Brown. Po fakcie okazało się, że pomysł był trochę chybiony, bo Marta akurat klaunów nie lubi. Mimo wszystko tory zrobił wrażenie, zwłaszcza smakowe, a o to przecież chodziło.

środa, 3 października 2012

Tort But Louboutin

Iwonka obchodziła swoje 50 urodziny. Na prezent chciała dostać torebkę, albo jakąś biżuterię. Pierwszy pomysł na tort to była właśnie torebka, ale nie bardzo byłam do niego przekonana , bo to właśnie Iwona zamawiała u mnie tort Torebka dla bratanicy swojego męża. Co prawda mogłam zrobić jakiś inny model torebki, ale nie byłoby efektu oryginalnego pomysłu. Ostatecznie zdecydowałam, że skoro dostanie od nas torebkę i biżuterię, to do kompletu przydały by się jeszcze jakieś buty. Wiem, że buty Louboutina mają czerwone podeszwy, ale jakoś lukier plastyczny nie chciał mi wyjść czerwony, tylko różowy. Ale, żeby nie było wątpliwości na pudełko wydrukowałam na opłatku oryginalne logo. Tina stwierdziła, że po prostu zrobiłam "podróbkę", ale i tak tort się podobał, a Iwona zabrała but do domu.

Tort Android


Mój syn Mikołaj skończył właśnie 23 lata. Oczywiście zrobiłam dla niego tort. Po zeszłorocznej wpadce, kiedy to zamiast ustnej harmonijki wyszło mi coś w rodzaju tramwaju lub autobusu musiałam się postarać. W tym roku temat był oczywisty. Mikołaj od kilku miesięcy pracuje jako programista aplikacji na Androida, zatem oczywiste było. że zrobię Androidowego robota.  Wpadka jednak była, bo nie zauważyłam, że ręce robota są równo z tułowiem i już po podaniu na stół były robione poprawki. Na szczęście Janusz zgodził się na powtórną sesję zdjęciową i mogę zamieścić zdjęcie tortu bez usterek.

środa, 26 września 2012

Tort Biedronka

Julka obchodziła właśnie swoje 5 urodziny.  Od pewnego czau była już zdecydowana, że po raz kolejny chce na urodziny tort w kształcie wózka. Ale na szczęście udało się Tinie namówić Julkę na zmianę zdania. Wybór tortu poprzedzony był zajęciami warsztatowymi "pieczenie ciasteczek". Julka przyjechała do mnie z mamą tydzień wcześniej i najpierw upiekłyśmy kruche ciasteczka. Zabawę przy tym miała nie tylko Julka, ale i ja. Istniała obawa, że nie będzie ciasteczek, bo Julce bardzo smakowało surowe ciasto. Po upieczeniu ciastek zajęłyśmy się wyborem tortu. Obejrzałyśmy wszystkie torty Debbie Brown z różnych jej książek, ale ostatecznie wybór padł na biedronkę z książki "50 kolorowych tortów". Bardzo mnie to ucieszyło, bo w końcu to jakiś nowy wzór  i kolejny (10) tort z tej książki w moim wykonaniu. 
Tort był z kremem stracciatella ale mimo że dałam krem do spróbowania chłopakom (ktorzy uznali, że smak jest Ok, co w ich ustach jest dużą pochwałą), Tina stwierdziła, że jak dla niej był za mało słodki (piszę o tym dla tych, którzy obawiają się, że moje torty są zbyt słodkie), ale smaczny.

piątek, 21 września 2012

Tort Sportakus

Bardzo dawno nic nie pisałam na blogu. Nie znaczy to wcale, że zaprzestałam robienia tortów. Wręcz przeciwnie, ale zazwyczaj dostaję zamówienia na torty, które już kiedyś robiłam. Poza tym początek roku szkolnego, to dla mnie dużo pracy i za bardzo nie miałam czasu na pisanie.
Jednym z ciekawszych zamówień był tort "Pizza", ale byłam tego dnia tak zajęta (organizowałam przyjęcie z okazji mojej 25 rocznicy ślubu), że nawet nie zdążyłam zrobić zdjęcia.  Szkoda, bo pieczarki i wędlina wyszły mi naprawdę super. 
Tym razem będzie zdjęcie tortu "Sportakus". Jubilat najpierw chciał Spider Mana, ale na szczęście zmienił zdanie i miałam okazję zrobić coś nowego.  Oczywiście najpierw musiałam poszukać w Internecie kto to taki ten Sportakus. tort miał być mały, dlatego jest tylko głowa. Wyglądana to , że udało mi się uchwycić podobieństwo, bo siostra jubilata od razu rozpoznała kto to jest.


wtorek, 7 sierpnia 2012

Tort dla lekarza

Moja teściowa chciała dać tort lekarzowi w dowód wdzięczności.  Połączyłam różyczki z atrybutem lekarza, czyli stetoskopem. Tym razem dekoracje zrobiłam z masy marshmallow. Powoli różyczki stają się moimi ulubionymi kwiatami.  Mam nadzieję że tort się podobał i smakował.

piątek, 20 lipca 2012

Tort na Złote Gody

Nareszcie miałam okazję przymierzyć się do tortu ślubnego. Joli rodzice obchodzili 50 rocznicę ślubu i z tej okazji miałam zrobić dla Nich tort. Bardzo  ucieszyłam się z tego zamówienia, bo to miał być tort kwiatowy. Lubię robić torty z kwiatami a rzadko mam takie zamówienia.  Zawsze przy takiej okazji próbuję nauczyć się robić jakieś nowe kwiaty. 
Tym razem po raz kolejny podjęłam  próbę aby nauczyć się robić róże.  Próbowałam już wiele razy, mam dwa różne rodzaje wykrawaczek do róż,  oglądałam wiele filmów w Internecie jak z ich pomocą zrobić róże, ale nigdy nie wyszło mi nic ładnego. I wreszcie znalazłam na youtube film,  jak zrobić róże bez wykrawaczek.  Udało się za pierwszym razem. Zostałam fanką róż. Do ich zrobienia użyłam lukru plastycznego z pianek marshmallow. Jest bardziej plastyczny, nie twardnieje  i jak twierdzi mój syn jest smaczny.

  

czwartek, 19 lipca 2012

Tort baśniowy domek

Na imieniny dostałam od teściowej formę do pieczenia ciasta w kształcie domku. Może niektórych może dziwić taki prezent, ale ja uwielbiam rożne gadżety do kuchni i lubię je dostawać.
Od imienin minęły już dwa miesiące, a tu wcale nie było okazji na wykorzystanie formy. Zatem sama wymyśliłam okazję. Po prostu zaniosłam ciasto na spotkanie z Tiną.
Nie zrobiłam typowego przekładanego tortu, tylko udekorowałam upieczone ciasto lukrem maślanym. Na  ciasto wykorzystałam przepis dołączony do mojej innej jeszcze nie używanej formy w kształcie księgi. W przepisie nie ma  proszku do pieczenia, ale ja dodałam, bo uznałam że bez proszku to się nie uda. Z podanej proporcji wyjdą dwa domki, albo duże ciasto 34x28 cm,   a oto przepis:
Ciasto czekoladowo orzechowe

  • 350 g masła
  • 100g cukru pudru
  • 250 g cukru
  • aromat waniliowy
  • 8 jaj
  • 350 g mąki
  • 125 g grubo mielonych orzechów
  • 125 g grubo mielonej czekolady
  • 20 ml rumu
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia

Masło, cukier, cukier puder wanilię i jajka utrzeć na puszystą masę. Mąkę wymieszać z czekoladą. proszkiem do pieczenia i orzechami i dodać do masy maślanej. Na koniec dodać rum. Piec ok 40 minut w temperaturze 150-180 stopni.



środa, 18 lipca 2012

Tort Kuchenka

Nastąpił długo oczekiwany dzień: Janek urządził imprezę z okazji swoich 50 urodzin (miał je jakoś tak na przełomie stycznia i lutego). Ponieważ Janek jest zapalonym kucharzem, postanowiła zrobić dla niego tort związany z kuchnią. Pierwszym pomysłem była czapka kucharska, myślałam też o torcie Chaos in the Kitchen z książki "Cakes for  Men" Debbie Brown, ale on był trochę zbyt pracochłonny. Ostatecznie pomysł znalazłam na stronie garnek.pl. Oczywiście nieco go zmodyfikowałam.  

sobota, 7 lipca 2012

Tort Tenisowy duch

Wiele lat temu, podczas jakiejś imprezy powstał pomysł wspólnego wybudowania kortu tenisowego. Piotrek udostępnił powierzchnię a potem grupa naszych mężów spólnymi siłami wybudowała ziemny kort. Nazwaliśmy go DDT Duchnice. Co roku na korcie odbywały się turnieje, na rozpoczęcie sezonu singlowe, a na zakończenie deblowe. Oczywiście w turniejach brali udział tylko nasi mężowei, a my wierne zony kibicowałyśmy im  (pod warunkiem, ze nie gadałyśmy za dużo). Janusz wymyślił  logo, Duszka z rakietą, a ja nawet swego czasu zrobiłam stronę internetową, na której zamieszczane były   aktualności z życia kortu i wyniki turniejów.  Od dwóch lat panowie nam się jakoś posypali i turnieje się nie odbywają, ale oczywiście grają w tenisa. Strona internetowa też jakby umarła (nawet dziś nie pamiętam pod jakim adresem funkcjonowała), nie chciało mi się jej modyfikować, zainteresowanie było małe, a pracy przy tym wiele, bo była zrobiona w archaicznej już dziś technologi. Pozostała na szczęście tradycja corocznych imprez przy grillu na otwarcie i zakończenie sezonu tenisowego.
I właśnie na tą imprezę zrobiła tort w kształcie  - logo naszego kortu.  Cały tort zrobiony był z czekolady plastycznej, a detale takie jak napis, nacią do rakiety, oczy i uśmiech duszka wydrukowałam na opłatku. Drukarka spożywcza, to jest to!

wtorek, 3 lipca 2012

Tort Boisko Znicza

Chociaż już rok temu pokazywałam tort boisko do piłki nożnej ten, który dzisiaj opiszę to coś dla koneserów. Zresztą Iza już od kilku dni dopomina się o wpis na blogu, żeby zamieścić komentarz na temat tortu.
Tort dla pływaka, Izy siostrzeńca tak się spodobał że zamówiła tort na urodziny drugiego z nich Maćka.  Maciek jest piłkarzem i trenuje w klubie Znicz Pruszków (w końcu to nie byle jaki klub, bo grał w nim swego czasu Robert Lewandowski, a w niedalekim okresie świetności miał szanse wejść do I ligi). Maciek oczywiście chciał tort w kształcie boiska, ale chciał też żeby na nim pojawiły się charakterystyczne znaki klubu, czyli koszulka Znicza z jego nazwiskiem i numerem.
Początkowo miałam zamiar zrobić koszulkę z czekolady plastycznej, ale jak ją sobie dokładnie obejrzałam, to doszłam do wniosku, że to nie jest zwykła żółta koszulka. Ostatecznie wykorzystałam moją cudną drukarkę spożywczą i wydrukowałam na opłatku koszulkę, logo Znicza, i jeszcze imię jubilata. Dodałam też flagi rożne, które zrobiłam z flag niemieckich, bo przy poprzednim boisku Jędrek  wypomniał mi ich brak.Na koniec, już oddając tort uświadomiłam sobie, że zapomniałam umieścić na nim bramki  z lukru plastycznego, dlatego na zdjęciu ich nie widać.

Tort Scooby Doo

Michał zamówił dla Matiego tort Scooby Doo z duchami.  Zupełnie nie miałam pomysłu jak połączyć  te dwie postacie, choć wiem skąd pomysł, bo jak pamiętam z młodych lat moich synów to ten Scooby bardzo się bał duchów. Oczywiście mogłam wydrukować z internetu jakiś obrazek na opłatku, ale ostatecznie zdecydowałam się na samą głowę  Sccobiego. Mam nadzieję, że jubilat poznał o kogo chodzi.

środa, 27 czerwca 2012

Tort pociąg Henio

Michał już miesiąc temu chciał zamówić u mnie tort dla swojego syna Ola, ale musiałam mu odmówić bo jak sam dobrze wiedział byłam w wtedy zajęta sprawdzaniem matur. Jak się domyślam oficjalna impreza dla kolegów był dopiero teraz.  W tamtym roku to właśnie urodziny Ola były powodem zrobienia mojego pierwszego  tortu w kształcie pociągu.  Pociąg Tomek mocno podniósł mi statystyki na blogu. Olo pozostał wierny pociągom.  Tym razem  chciał Henia. Najbardziej ucieszyło mnie, że Henio jest zielony a nie niebieski jak Tomek ( te ciągłe problemy z niebieskim), ale jak się okazało później mało jest w Internecie obrazków na których widać by było Henia ze wszystkich stron. Zauważyłam, że  charakterystyczną cechą Henia jest tender, którego np. nie ma u Tomka.  Mam  nadzieję, że ostatecznie Henio podobał się jubilatowi.

wtorek, 26 czerwca 2012

Tort jednorożec

Tym razem zrobiłam tort na imprezę w firmie Raksa "Magia i jednorożce". Jubilatka Amelia bardzo lubi delfiny i dodatkowym utrudnieniem było połączenie jednorożca z delfinami. Nie podjęłam się zrobienia figurki jednorożca, bo moje doświadczenia z koniem przy torcie "Yakari" były niezbyt dobre (pamiętna kwestia  "co to za osioł"). Jednym z pomysłów buło zrobienie płaskiego tortu z nadrukiem na opłatku, ale  ostatecznie wykorzystałam formę w kształcie głowy konia firmy Wilton i ułożyłam ją na morskim tle, symbolizującym wodę w której pływały delfiny. Wyszedł z tego ogromy, bo 4 kilogramowy tort, ale za to głowa z całą pewnością przypominała jednorożca. Marta uprzejmie mi doniosła, że efekt zadowolił jubilatkę. 

Muffinki z logo

Moja drukarka spożywcza bardzo mi się podoba. na szkolny piknik zrobiłam muffinki, które udekorowałam Logo naszej szkoły wydrukowanym na papierze opłatkowym jadalnym tuszem. Co prawda byli tacy, którzy myśleli że logo jest z papieru, ale dziewczyny z 2F miały za zadanie udzielać instrukcji,  że logo jest jadalne. Oczywiście największym powodzeniem muffinki cieszyły się u Maciusia, który zjadł co najmniej 10% wszystkich, ale nie ma się co mu dziwić, w końcu były to jego ulubione muffinki dyniowe.

środa, 20 czerwca 2012

Tort Strefa Kibica

Dzisiaj mam wreszcie czas, aby opisać moje prace z zeszłego tygodnia. Wygląda na to, że zamówień przybywa i ostatni tort jaki zrobiłam w miniony weekend, to tory nasze  spotkanie z okazji meczu Polska-Czechy. Ponieważ spotykaliśmy się w tym samym gronie co tydzień wcześniej na imprezie z okazji otwarcia mojej  firmy, postanowiłam przy nim wypróbować możliwości mojej drukarki spożywczej, którą dostałam od moich przyjaciół.  Janusz wykorzystał zdjęcie, które sobie tydzień wcześniej zrobiliśmy, dokleił spóźnialskich i dekoracje. Niestety, tort nie pomógł, bo wynik meczu wszyscy przecież znają.

Tort samolot

Tym razem tort, dla męża mojej koleżanki z pracy, który jest pilotem w Locie (chyba w locie, no bo gdzie?).Nie trzeba się było zastanawiać, bo temat narzucił się sam. Jak zwykle miałam problem z błękitem nieba, nawet przejechałam się do kilku sklepów, bo pomyślałam, że barwnik w sprayu na pewno będzie niebieski, ale nigdzie nie mogłam takiego kupić. Będę  musiała zaopatrzyć się w taki przez internet. Może będzie w moim ulubionym sklepie mniammniam.com. Smak tortu był inny niż zwykle, bo Renata chciała żeby tort był czekoladowy z kremem maślanym i wiśniami. Sama mi zresztą dostarczyła wiśnie w sosie własnym. Krem zrobiłam według starego przepisu mojej Mamy. I oczywiście dodałam do niego spirytus, żeby tort miał charakter. Miałam problem, ile spirytusu dodać (w przepisie nie było podane ile). Dawałam krem do spróbowania  moim domownikom, ale też zbytnio mi nie pomogli bo połowa próbujących twierdziła, że nic alkoholu nie czuć, a druga uważała że już jest go zbyt dużo. Ostatecznie, Renata stwierdziła,  tort był smaczny, ale ona daje zwykle więcej alkoholu. 

Tort R2D2

Marta, która w swojej firmie Raksa organizuje wspaniałe przyjęcia dla dzieci i dorosłych zamówiła u mnie tort dla miłośnika Gwiezdnych Wojen. Szczęśliwie jego ulubioną postacią nie jest Joda, dlatego zamówienie było stosunkowo proste, bo miałam zrobić tylko R2D2. W pierwszej chili myślałam, żeby go zrobić stojącego, ale bałam się, że się przewróci w transporcie, poza tym na imprezie miało być sporo dzieci i taki tort 3D byłby trudny do podziału. Był zatem leżący robot. Tort miał nowy smak, bo jubilat życzył sobie tort bez owoców o smaku białej czekolady. Zrobiłam krem podobny do ganache. Mam nadzieję, że smak białej czekolady był wyczuwalny, tym bardziej że  pokryłam tort oczywiście czekoladą plastyczną.

Tort klawiatura

Asia daje mi zawsze ciekawe zlecenia. Tym razem poprosiła o jakiś tort komputerowy na pożegnanie gimnazjalistów. W pierwszej chwili pomyślałam o Laptopie, ale jak ona by to przewiozła? Musiałby być jakiś drewniany stelaż, bo inaczej, ekran by nie był stabilny.Zdecydowałam ostatecznie na samą klawiaturę. Miałam przy tym sporo zabawy, bo jako wzór wzięłam klawiaturę od swojego komputera (iMaca) i biegalam co chwila do komputera Janusza żeby sprawdzić jak w klawiaturze Windows są  ułożone klawisze funkcyjne. Klawisze były zrobione z lukru plastycznego, a napisy zrobiłam na nich własnoręcznie pisakiem spożywczym. Tort był śmietankowy z musem mango i mam nadzieję, że się podobał i smakował.

poniedziałek, 11 czerwca 2012

Tort basen dla pływaka

Iza poprosiła mnie o zrobienie tortu dla swojego siostrzeńca z okazji jego 12 urodzin. Jubilat jest zapalonym pływakiem, dlatego tort to basen z pływakiem. Pomysł znalazłam w Internecie, ale bardzo podobny widziałam też w książce Debbie Brown. Najważniejsze, że nie miałam problemu z kolorem wody, bo morski zawsze mi wychodzi, nawet wtedy gdy chce mieć niebieski.

Zrobiłam też dla niej jej ulubione ciasto "Pijak" i oto przepis
Ciasto Pijak  
Ciasto:
  • 7 białek
  • 1 szklanka cukru
  • 12 dag suchego maku
  • 12 dag wiórków kokosowych
  • 2 czubate łyżeczki proszki do pieczenia

Białka ubić na sztywno, dodawać po trochu cukier i ubijać , dalej dodawać pozostałe składniki. Piec 20 minut.
Masa:
  • ½ litra mleka
  • 1 szklanka cukru
  • 2 czubate łyżki mąki ziemniaczanej
  • 2 łyżki mąki
  • 2 cukry waniliowe
  • 7 żółtek
  • 250g  masła

Mleko zagotować, żółtka ubić z cukrem, dodać mąkę, dętego dodać mleko, przelać do garnka i zagotować. Po ostudzeniu ubić i dodać do tego miękkie masło. Na krem nakładamy biszkopty lekko moczone w wódce i polewamy polewą czekoladową.
 A na koniec jeszcze zdjęcie tortu "Rudy 102", który robiłam tydzień temu, ale nie miałam zdjęcia.bo lufa była doczepiana tuż przed podaniem że nie odpadła, jak wAndersie.

sobota, 9 czerwca 2012

Piąty Stadion

W dzieciństwie nie znosiłam piłki nożnej, bo zawsze mój Tata z bratem oglądali mecze, a nie mogłam oglądać swoich programów. W dorosłym życiu mam dwóch synów, zagorzałych kibiców. Jęderk skończył nawet kurs sędziowski, a ja musiałam choć trochę polubić piłkę, żeby nie być w oczach własnych dzieci kompletną "blondynką".
Takie imprezy jak Euro 2012 bardzo mi się podobają. bo to super okazja do spotkania towarzyskiego. 
Ja uznałam, że w dniu rozpoczęcia Euro zrobię imprezę "3 w 1" z okazji moich imienin, otwarcia firmy  "Słodkie dekoracje" no i oczywiście rozpoczęcie Euro 2012. 
Wczoraj nasz duży pokój , przystrojony w białe i czerwone balony, flagę, stół nakryty obrusem z wzorem boiska, serwetki z wzorem  stadionów stał się prawdziwym "Piątym stadionem". Oczywiście nie zabrakło na nim związanych z tematem słodkich dekoracji. Były muffinki w kształcie piłek,  muffinki z biało-czerwonym lukrem,  biało-czerwone bukiety z truskawek , a kulminacyjnym elementem była biało-czerwona Pawlova. 
Moi znajomi stanęli na wysokości zadania i ułożyli dla mnie cudną piosenkę na melodię "Koko-koko", a w prezencie dostałam drukarkę spożywczą i teraz sama będę mogła robić nadruki na opłatku.

niedziela, 27 maja 2012

Tort tramwaj (po wypadku)

Tym razem o torcie, ale bez zdjęcia. Małgosia, po obejrzeniu moich tortów na blogu poprosiła mnie o zrobienie tortu na 65 urodziny jej męża. Główną atrakcją imprezy miała być wycieczka tramwajem po Warszawie, zatem tort musiał być w kształcie tramwaju. Bardzo dobrze przygotowałam się teoretycznie do tego zadania, bo zamówienie Małgosia złożyła już dawno. Oglądałam warszawskie tramwaje w Internecie i nawet udało nam się z Januszem znaleźć model tramwaju do sklejania. Wszystko było przygotowane. 
Wczoraj po dwóch pracowitych dniach spędzonych na sprawdzaniu matur z informatyki upiekłam ciasto a dzisiaj od rana zabrałam się za tort. Wszystko było pięknie i w momencie gdy zostały mi już tylko drzwi do założenia tort się przechylił i tramwaj spadł prosto w moje ręce (cud że go złapałam). Miałam ochotę krzyczeć i płakać. Do oddania tortu zostały dwie godziny, a cała czekolada plastyczna z wierzchu tortu była w rozsypce. Janusz doradzał mi nawet, żebym zadzwoniła i uprzedziła, że tortu nie będzie, ale postanowiłam jakoś ratować sytuację. Na szczęście miałam trochę czekolady plastycznej i udało mi się od nowa pokryć tramwaj czekoladą plastyczną, ale na ponowne pokrycie podstawy tortu już jej nie starczyło. Dlatego widać było na podstawie ślady po pierwszym tramwaju i wgniecenia. 
Zdjęcia nie ma nie tylko dla tego, że nie jestem zadowolona z efektu, ale i dlatego, że po prostu nie zdążyłam zrobić. 
Tak oto zaliczyłam pierwszą wpadkę i to tuż po otworzeniu mojej firmy. Kiepska reklama. Pocieszam się tylko, że nawet Bademu ze "Słodkiego biznesu" coś takiego się przytrafiło. Mam nadzieję, że to był pierwszy i ostatni mój wypadek przy pracy. A jeśli Małgosia zrobiła jednak jakieś zdjęcie tego tortu i mi go prześle to może go umieszczę. 

niedziela, 20 maja 2012

Tort Kielich na Komunię

Dzisiaj Maciuś ma Pierwszą Komunię Św. Z tej okazji zrobiłam dla Niego tort  w kształcie kielicha z Hostią. Co prawda Maciek sugerował zrobienie do tego jeszcze małego ołtarzyka, ale ostatecznie zgodził się na sam kielich. Żeby trochę go pocieszyć, że tort ma tak mało szczegółów upiekłam mu jeszcze do tego jego ulubione muffinki dyniowe i ozdobiłam  hostiami które zrobiłam z  białej czekolady. Mam nadzieję, że zapewniło to odpowiednią oprawę jego święta.


sobota, 12 maja 2012

Tort obraz "Straż Nocna"

Okazuje się że czekoladowy tort Nikon był smaczny, bo jeden z gości na imprezie zamówił u mnie tort dla swojej dziewczyny. Jubilatka (albo solenizantka, dokładnie nie wiem) jest historykiem sztuki i dlatego tort to renesansowy obraz w złotej ramie. Na szczęście zamówienie na tort zostało złożone na tyle wcześnie, że udało mi się zamówić jadalny nadruk na opłatku. Do zrobienia została już tylko złota rama, którą zrobiłam z czekolady plastycznej i pokryłam złotą jadalną farbą w aerozolu DrOetkera. Efekt był o wiele lepszy niż przy użyciu złotej farby w proszku. 
Mam nadzieję, że widzicie na zdjęciu, że to jest tort
I oczywiście zapraszam na stronę mojej firmy www.slodkiedekorackje.pl. Strona jest w wersji roboczej, bo nie miałam zbyt wiele czasu na jej zrobienie, ale mam nadzieję że są na niej najważniejsze informacje

piątek, 20 kwietnia 2012

Tort Nikon

Bożena poprosiła mnie o zrobienie czekoladowego tortu dla swojego syna, który jest fotografem. Nieśmiała wspomniała, że nie musi to być aparat, Najpierw zastrzegłam, że nie zdążę zrobić aparatu, bo mam tort Adaś do zrobienia, a do pracy trzeba też chodzić. Ale jak tylko dołożyłam słuchawkę uznałam, że dam radę, zrobię jej niespodziankę, będzie aparat. Największym problemem okazał się kolor tortu. Jak sobie pooglądałam zdjęcia aparatów w internecie, to wszystkie profesjonalne aparaty są czarne, a trudno jest zrobić czarną czekoladę plastyczną (dlatego m.in.Tuxa zrobiłam z ciemnej czekolady). Szary tort, to by było nie to. Postanowiłam kupić gotowy czary lukier plastyczny, bałam się się tylko, czy dotrze do mnie ze sklepu internetowego w dwa dni. Ale okazuje się, że sklep MniamMniam dostarczył mi lukier na dzień przed czasem (zamówiłam we wtorek rano, w środę w południe już był).  Chwała mu za to. 
Znalazłam w internecie wszystkie rzuty aparatu Nikon D40. Musiałam sama zrobić sobie odpowiednie powiększenia w Corelu bo mój osobisty grafik Janusz wyjechał do Szanghaju.  I tak powstał czekoladowy Nikon. Zdjęcie mam tylko kiepski, bo mój aparat jest razem z Januszem w Szanghaju i robiłam je komórką. Mam nadzieję, że jubilat , w końcu fachowiec zrobił dobre zdjęcia mojego dzieła i mi je przyśle, wtedy zamienię zdjęcia

czwartek, 19 kwietnia 2012

Tort Mickiewicz

Tym razem zrobiłam tort do szkoły w której pracuję na zastępstwo. Był on kulminacyjnym punktem dnia otwartego dla gimnazjalistów. Liceum jest imienia Adama Mickiewicza, ale wszyscy o nim mówią zdrobniale Adaś. Oczywiście najbardziej pracochłonna była podobizna Adasia, ale w końcu zrobiłam już dwóch Kościuszków to i z tym nie było  problemu. Zdjęcie jest kiepskiej jakości, bo Janusz zabrał mi aparat fotograficzny do Chin i musiała zrobić je komórką. Ale na wczorajszej imprezie tor został dokładnie obfotografowany, to może ktoś mi prześle lepsze zdjęcie i je zamieszczę.

czwartek, 12 kwietnia 2012

Babka z amaretto

Co prawda sezon na baby to Wielkanoc, ale okres wielkanocny jest aż do Bożego Ciała, to może być przepis na babkę. Ja co prawda na święta upiekłam zamiast jednej baby mała babeczki - koszyczki, które przybrałam kwiatami, ale myślę że ciasto dobrze wypadnie w każdej innej formie. 
Babka marmurkowa z amaretto

  • 5 jajek
  • 20 dag cukru
  • 30 dag mąki
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 5 łyżek amaretto
  • 1 szklanka oleju
  • 2 łyżki kakao

Jajka ubić z cukrem na puszystą masę. Doda amaretto i olej. Mieszając dodać przesianą mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia. Do formy wlać połowę ciasta. Resztę wymieszać z kakao i wlać na jasne ciasto, delikatnie wymieszać widelcem. Piec ok. 60 minut w temperaturze 150-180 stopni.

poniedziałek, 9 kwietnia 2012

Tort Francesco Paltegumi

Najpierw największa nowina. Od 16 kwietnia otwieram firmę. Będę mogła robić dekoracyjne cista i torty na indywidualne zamówienia, nie tylko dla rodziny i przyjaciół ale i dla wszystkich zainteresowanych a nawet firm.  Już pracuję nad strona internetową i po 16 podam adres.
 Dawno nie było żadnego wpisu, co nie znaczy ze nic nie piekłam. Oczywiście święta Wielkanocne, to czas pieczenia nie tylko ciast. Tym razem upiekłam dla mojej rodziny  sernik, ciasteczka korzenne, a moja wersja wielkanocnej baby to były małe wiosenne koszyczki. 

A w sobotę zrobiłam kolejnego bohatera z filmu Auta, Francesco Paltegumi. Musze przyznać, że to chyba najtrudniejszy tort z tej serii. Największą trudnością okazały się spojlery. Podczas montażu jeden z nich pękł, a było to na godzinę przed odbiorem i nie było szans na to, że nowy wyschnie w tym czasie. Byłam w rozpaczy, ale uznałam, że skoro Buddy z programu  "Słodki Biznes" używa w tortach sklejki i płyt PCV, to ja zrobię spojler z tektury oklejonej lukrem plastycznym. Nie był tak taki ładny jak ten, który popękał, ale z to stabilny. O mały włos i znowu byłby błąd jak w Złomku. W ostatniej chwili dorysowałam na masce jedynkę (na zdjęciu jeszcze jej nie ma).


piątek, 23 marca 2012

Tort Legia

Mój syn Jędrzej miał urodziny i tym razem sama wymyśliłam temat tortu. Zrobiłam dla niego tort w kształcie herbu jego ulubionego polskiego klubu piłkarskiego, czyli Legii.  Tort nie był trudny, ale i tak wszystkim się podobał i smakował.