piątek, 23 marca 2012

Tort Legia

Mój syn Jędrzej miał urodziny i tym razem sama wymyśliłam temat tortu. Zrobiłam dla niego tort w kształcie herbu jego ulubionego polskiego klubu piłkarskiego, czyli Legii.  Tort nie był trudny, ale i tak wszystkim się podobał i smakował.

środa, 14 marca 2012

Muffinki z truskawkami

Czas najwyższy na jakiś nowy przepis, bo inaczej mój blog przestanie być atrakcyjny. Jako pretekst do wypróbowania nowego przepisu posłużyły mi truskawki, które miałam w lodówce i fakt, ze już od kilku dni Facebook bombarduje  mnie informacją, że Ewa  ma dzisiaj urodziny. Inspiracją do dekoracji był także Facebook, bo na nim znalazłam link do bloga na którym autorka zrobiła bukiet  żonkili z lukru plastycznego. To mi przypomniało, że przecież w moim super komplecie do robienia kwiatów mam wykrawaczki do żonkili.  Ciasto upiekłam w formie do koszyczków z kwiatami,  i tak w prosty sposób powstał mały słodki bukiet, który dałam Ewie. Zdjęcie trochę jest kiepskie (robione komórką), ale mam nadzieję że efekt widać.
Muffinki z truskawkami

  • 260 g mąki
  • 2,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 0,5 łyżeczki sody
  • szczypta soli
  • szczypta cynamonu
  • 180 g truskawek
  • 1 jajo
  • 180 g cukru
  • 100 ml oleju
  • 250 ml jogurtu

Wymieszać mąkę z proszkiem do pieczenia, solą sodą i cynamonem. Umyte truskawki  drobno pokroić i wymieszać z mąką. Jajko wymieszać z cukrem, jogurtem i olejem,  połączyć składniki. Piec 20 minut w temperaturze 150-180 stopni.

poniedziałek, 12 marca 2012

Tort Tux

Tym razem Asia poprosiła mnie o zrobienie tortu, na pożegnanie  kolegi, który był u niej  w szkole administratorem sieci. Jak można się domyśleć sieć w szkole jest Linuksowa, bo miałam zrobić Linuksową maskotkę Tuxa.  Dla niewtajemniczonych, to taki sympatyczny pingwinek. Co prawda oryginał jest czarny, ale uznałam że smaczniej wyglądała będzie ciemna czekolada plastyczna. Dziób i nogi są z lukru plastycznego.

niedziela, 11 marca 2012

Tort Szczupak dla wędkarza

Ewa poprosiła mnie o zrobienia tortu w kształcie szczupaka, na prezent dla swojego zaprzyjaźnionego wędkarza. Początkowo miałam pomysł, aby zrobić okrągły tory w kolorze wody (akurat kolor morski świetnie mi wychodzi z czekolady plastycznej) a w nim wynurzający się łeb szczupaka, ale moi panowie stwierdzili, że znacznie lepiej będzie wyglądała cała ryba. No i tutaj zaczęły się problemy. Janusz  (kiedyś łowił) zaczął mi zwracać uwagę na szczegóły anatomiczne szczupaka. Oczywiście ryba musi mieć co najmniej 50 cm. Najważniejsze, okazują się te drobne plamki. Ostatecznie jak tort był już prawie gotowy zawołałam wszystkich domowych wędkarzy (razem z teściem) na konsultacje. Tort został zaakceptowany, ale Janusz miał jednak uwagi co do wyrazu pyska (całe szczęście, że nie wybrałam tej pierwszej wersji, bo pewnie zamiast szczupaka wyszedł by mi potwór z głębin) no i oczywiście plamki za bardzo wystawały. Mam jednak nadzieję, że tort jednak obdarowanemu się podobał. Na zdjęciu jest miarka, żeby każdy wiedział że ryba spełnia wymiar ochronny.

I jeszcze zdjęcie tortu, jaki tydzień temu zrobiłam na imieniny mojej Mamy.  Upiekłam ciasto w kształcie serca, zrobiłam  po raz pierwszy w życiu krem ganache i pokryłam marcepanem. Na wierzchu kwiaty z lukru plastycznego.

sobota, 10 marca 2012

Tort Złomek

Tym razem zrobiłam drugiego bohatera z filmu auta, Złomka.  Trochę się bałam, czy mi się uda, bo jednak bryła takiej ciężarówki jest trudniejsza do wykonania i obłożenia czekoladą. Na szczęście Tata jubilata dostarczył mi model Złomka i to bardzo ułatwiło mi pracę. Muszę  przyznać się do strasznego błędu. Myślałam, że zabawka ma uszkodzony lewy reflektor i ambitnie zrobiłam mu dwa jednakowe. Dopiero po oddaniu tortu zerknęłam na obrazki w Internecie i okazało się, że to jedna z cech charakterystycznych Złomka.  Mam nadzieję, że mimo tej wpadki tort podobał się jubilatowi.






sobota, 3 marca 2012

Tort Kosmetyczka

Dziś zrobiłam tort, na urodziny córki mojej imienniczki, która tak jak i ja jest nauczycielką informatyki (tyle że Asia uczy w najlepszym liceum w Warszawie).  Tort miał być niespodzianką dla córki i choć jedną z propozycji był tort z kwiatami,  (uwielbiam takie torty robić, a bardzo rzadko mamo okazję) ostatecznie wybór padł na kosmetyczkę. Był to kolejny tort z książki Debbie Brown "50 kolorowych tortów". Zrobiłam go jak zwykle po swojemu, czyli pokryłam czekoladą plastyczną, a z lukru plastycznego zrobiłam kosmetyki. Tort bardzo się Asi podobał i mam nadzieję że jubilatce też. A oto efekt:


Wczoraj były imieniny mojej Mamy. Co prawda główna impreza jest jutro (ciasto na tort już upieczone), ale postanowiłam jej zrobić przyjemność i podarowałam jej wczoraj bukiet z babeczek.  Wyglądał tak