piątek, 20 kwietnia 2012

Tort Nikon

Bożena poprosiła mnie o zrobienie czekoladowego tortu dla swojego syna, który jest fotografem. Nieśmiała wspomniała, że nie musi to być aparat, Najpierw zastrzegłam, że nie zdążę zrobić aparatu, bo mam tort Adaś do zrobienia, a do pracy trzeba też chodzić. Ale jak tylko dołożyłam słuchawkę uznałam, że dam radę, zrobię jej niespodziankę, będzie aparat. Największym problemem okazał się kolor tortu. Jak sobie pooglądałam zdjęcia aparatów w internecie, to wszystkie profesjonalne aparaty są czarne, a trudno jest zrobić czarną czekoladę plastyczną (dlatego m.in.Tuxa zrobiłam z ciemnej czekolady). Szary tort, to by było nie to. Postanowiłam kupić gotowy czary lukier plastyczny, bałam się się tylko, czy dotrze do mnie ze sklepu internetowego w dwa dni. Ale okazuje się, że sklep MniamMniam dostarczył mi lukier na dzień przed czasem (zamówiłam we wtorek rano, w środę w południe już był).  Chwała mu za to. 
Znalazłam w internecie wszystkie rzuty aparatu Nikon D40. Musiałam sama zrobić sobie odpowiednie powiększenia w Corelu bo mój osobisty grafik Janusz wyjechał do Szanghaju.  I tak powstał czekoladowy Nikon. Zdjęcie mam tylko kiepski, bo mój aparat jest razem z Januszem w Szanghaju i robiłam je komórką. Mam nadzieję, że jubilat , w końcu fachowiec zrobił dobre zdjęcia mojego dzieła i mi je przyśle, wtedy zamienię zdjęcia

czwartek, 19 kwietnia 2012

Tort Mickiewicz

Tym razem zrobiłam tort do szkoły w której pracuję na zastępstwo. Był on kulminacyjnym punktem dnia otwartego dla gimnazjalistów. Liceum jest imienia Adama Mickiewicza, ale wszyscy o nim mówią zdrobniale Adaś. Oczywiście najbardziej pracochłonna była podobizna Adasia, ale w końcu zrobiłam już dwóch Kościuszków to i z tym nie było  problemu. Zdjęcie jest kiepskiej jakości, bo Janusz zabrał mi aparat fotograficzny do Chin i musiała zrobić je komórką. Ale na wczorajszej imprezie tor został dokładnie obfotografowany, to może ktoś mi prześle lepsze zdjęcie i je zamieszczę.

czwartek, 12 kwietnia 2012

Babka z amaretto

Co prawda sezon na baby to Wielkanoc, ale okres wielkanocny jest aż do Bożego Ciała, to może być przepis na babkę. Ja co prawda na święta upiekłam zamiast jednej baby mała babeczki - koszyczki, które przybrałam kwiatami, ale myślę że ciasto dobrze wypadnie w każdej innej formie. 
Babka marmurkowa z amaretto

  • 5 jajek
  • 20 dag cukru
  • 30 dag mąki
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 5 łyżek amaretto
  • 1 szklanka oleju
  • 2 łyżki kakao

Jajka ubić z cukrem na puszystą masę. Doda amaretto i olej. Mieszając dodać przesianą mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia. Do formy wlać połowę ciasta. Resztę wymieszać z kakao i wlać na jasne ciasto, delikatnie wymieszać widelcem. Piec ok. 60 minut w temperaturze 150-180 stopni.

poniedziałek, 9 kwietnia 2012

Tort Francesco Paltegumi

Najpierw największa nowina. Od 16 kwietnia otwieram firmę. Będę mogła robić dekoracyjne cista i torty na indywidualne zamówienia, nie tylko dla rodziny i przyjaciół ale i dla wszystkich zainteresowanych a nawet firm.  Już pracuję nad strona internetową i po 16 podam adres.
 Dawno nie było żadnego wpisu, co nie znaczy ze nic nie piekłam. Oczywiście święta Wielkanocne, to czas pieczenia nie tylko ciast. Tym razem upiekłam dla mojej rodziny  sernik, ciasteczka korzenne, a moja wersja wielkanocnej baby to były małe wiosenne koszyczki. 

A w sobotę zrobiłam kolejnego bohatera z filmu Auta, Francesco Paltegumi. Musze przyznać, że to chyba najtrudniejszy tort z tej serii. Największą trudnością okazały się spojlery. Podczas montażu jeden z nich pękł, a było to na godzinę przed odbiorem i nie było szans na to, że nowy wyschnie w tym czasie. Byłam w rozpaczy, ale uznałam, że skoro Buddy z programu  "Słodki Biznes" używa w tortach sklejki i płyt PCV, to ja zrobię spojler z tektury oklejonej lukrem plastycznym. Nie był tak taki ładny jak ten, który popękał, ale z to stabilny. O mały włos i znowu byłby błąd jak w Złomku. W ostatniej chwili dorysowałam na masce jedynkę (na zdjęciu jeszcze jej nie ma).