poniedziałek, 5 września 2011

Tort Torebka

Ania jest rówieśnicą mojego syna Mikołaja. I własnie w ten weekend obchodziła swoje urodziny (nie wspomnę które, bo to przecież kobieta, choć jak dla mnie nieprzyzwoicie młoda). Iwona (jej ciocia) zamówiła dla niej tort. Zdała się na moją inwencję, wspominając jedynie, że Ania lubi zakupy (która z nas ich nie lubi). Początkowo myślałam o pudelku z butami, ale moi chłopcy mnie wyśmiali (Janusz musiał im przypomnieć znana reklamę piwa, żeby zrozumieli o co chodzi). Myślałam o torcie "Szał zakupów" Debbie Brown, ale ostatecznie zdecydowałam się na damską torebkę. Pomysł zaczerpnęłam z reklamy kursu w Tortowni. Okazuje się że bez niego sama dałam sobie radę. Mam nadzieję, że Ani tort nie tylko smakował.

A już w środę przepis na nowe ciasto. zapraszam

4 komentarze:

  1. Pani Joanno torebka jest naprawdę super! Ale nie ukrywam że jestem bardzo ciekawa w jaki sposób chciała Pani zrobić pudełko z butami..:) Ale jak widać żaden temat nie jest Pani straszny, bo wszystkie wypieki wychodzą świetnie.

    Pozdrawiam,
    Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  2. Super torebka :o)
    Mam jednak uwagę, przy tego typu tortach należy uważać na grubość lukru, zbyt cienko rozwałkowały będzie pękał przy nakładaniu go na ciasto, tak jak w przypadku tej torebki :o)
    Proszę grubiej wałkować lukier przy tego typu tortach, a w przyszłości nie będzie problemu. Pozdrawiam i życzę wielu udanych tortów
    Kasia (autorka tego tortu "z reklamy kursu w Tortowni")

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za cenne uwagi i pochwałę. Opinia mistrza wiele dla mnie znaczy.
      Moja torebka pokryta jest czekoladą plastyczną a nie lukrem plastycznym i może dlatego trochę się pofałdowała przy nakładaniu. Mam nadzieję, że następna torebka będzie już na 5

      Usuń
  3. Ja jeszcze nie używałam czekolady plastycznej. Myślę, że założenia obkładania nią torów są takie same jak przy lukrze. Najważniejsze, że tort się podobał i smakował, w co nie wątpię :)
    Pozdrawiam
    Kasia

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz będzie widoczny, dopiero jak go przeczytam. Przed opublikowaniem komentarza kliknij podgląd, żeby go zobaczyć.