poniedziałek, 27 lutego 2012

Tort Dora

Zapowiadał się pracowity weekend, ale ostatecznie zrobiłam tylko jeden tort. Bohaterką tortu była Dora z jakiejś nie znanej mi bajki dla dzieci. Na obrazku wydawała się łatwa do zrobienia, ale w trakcie pracy im dłużej ja robiłam tym mniej mi się podobała. Na szczęście w chwili gdy na je twarzy pojawiły się usta (a była to prawie ostatnia rzecz którą robiłam przy ty torcie),  całkowicie ja to odmieniło. A wyglądała tak

2 komentarze:

  1. Pani Joanno!
    Jubilatce po ujrzeniu toru odebrało mowę tak była zauroczona! Ba, ja jak go zobaczyłam iniemiałam! Nie spodziewałam się takiej podobizny i takiego cudnego wyniku Pani Pracy!
    Jest Pani po prostu geniuszem szczegółu! Wszystko zgadzało się idealnie!
    Zosia - 3-letnia jubilatka, która od paru miesięcy jest niezmierną fanką Dory z bajki "Dora świat poznaje" (teraz na kanale nick junior) nie mogła się zdecydować, którą część jej ulubienicy ma sobie wybrać do zjedzenie i zdecydowała się na bransoletkę :) Chociaż widziałam, że najchętniej zostawiłaby ją cała i w ogóle nie chciałaby go kroić.
    Pani Asiu! Jest Pani Geniuszem i znów Tort stał się punktem kulminacyjnym imprezy!!!
    Serdecznie dziękuję!
    Aleksandra

    OdpowiedzUsuń
  2. Pani Joanno!
    Jubilatka oniemiała gdy wniesiony został tort z jej ulubioną bohaterką! Ba, ja jak go zobaczyłam też nie mogłam uwierzyć, że takie cudo Pani utworzyła. Zupełnie nie spodziewałam się takiego spektakularnego wyniku!
    Jest Pani poprotu mistrzem szczegółu! Wszystko było po prostu idealne!
    Zosia - 3-letnia jubilatka, która jest od paru miesięcy jest fanką Dory z bajki "Dora świat poznaje" nie mogła się zdecydować, który kawałek toru wybrać! Zjadła w końcu ze smakiem branzoletkę :) Ale widziałm ,ze najchętniej zostawiłaby tort w całości, żeby w ogóle go nie kroić.
    Oprócz wspaniałego wyglądu musze tez zaznaczyć, że wszystkim gosciom tort bardzo smakował i wydawane były dokładki :)
    Pani Joasiu! Tort więc był znów punktem kulminacyjnym imprezy!
    Ogromnie Pani dziękuję i jeszcze raz chylę czoła!
    Aleksandra

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz będzie widoczny, dopiero jak go przeczytam. Przed opublikowaniem komentarza kliknij podgląd, żeby go zobaczyć.