Dziś zrobiłam tort, na urodziny córki mojej imienniczki, która tak jak i ja jest nauczycielką informatyki (tyle że Asia uczy w najlepszym liceum w Warszawie). Tort miał być niespodzianką dla córki i choć jedną z propozycji był tort z kwiatami, (uwielbiam takie torty robić, a bardzo rzadko mamo okazję) ostatecznie wybór padł na kosmetyczkę. Był to kolejny tort z książki Debbie Brown "50 kolorowych tortów". Zrobiłam go jak zwykle po swojemu, czyli pokryłam czekoladą plastyczną, a z lukru plastycznego zrobiłam kosmetyki. Tort bardzo się Asi podobał i mam nadzieję że jubilatce też. A oto efekt:
Wczoraj były imieniny mojej Mamy. Co prawda główna impreza jest jutro (ciasto na tort już upieczone), ale postanowiłam jej zrobić przyjemność i podarowałam jej wczoraj bukiet z babeczek. Wyglądał tak
Asiu
OdpowiedzUsuńMojej córce i jej gościom tort bardzo się spodobał.
A co ważniejsze także smakował.
Jeszcze raz wielkie dzięki.
Aśka
Witam Pani Joasiu,
OdpowiedzUsuńobydwa torty wygladają imponująco! Jak zwykle widać dbałość o szczegóły. Super!
Pozdrawiam,
Agnieszka