sobota, 9 kwietnia 2011

Tort na premierę

Tym razem w czwartek nie zaniosłam ciasta do pracy, bo mieliśmy w szkole rekolekcje i nie miałby kto jego jeść. Zapowiadał się zatem tydzień bez ciast i tortów. Czułam, że muszę coś zrobić, aby nie wyjść z wprawy.  Postanowiłam urządzić "babski wieczór" ze swoimi przyjaciółkami. Ledwie je zdążyłam zaprosić, a tu koleżanki prowadzące koło teatralne poprosiły mnie o zrobienie tortu na premierę ich przedstawienia. I tak, w tym tygodniu powstały dwa torty. 
Tort "Sprawy oceaniczne", dla moich przyjaciółek

I tort "Teatralny" na premierę sztuki "Powrót posła"

2 komentarze:

  1. Joanka, jestes niesamowita!

    OdpowiedzUsuń
  2. TAKI TORT PO PROSTU W WIDOCZNY SPOSÓB PODNOSI POZIOM SZTUKI !!!!!! NO I ROZKOSZE NIE TYLKO INTELEKTU, ALE I SMAKU.
    Pomysł przedni. Iza

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz będzie widoczny, dopiero jak go przeczytam. Przed opublikowaniem komentarza kliknij podgląd, żeby go zobaczyć.