Michał już miesiąc temu chciał zamówić u mnie tort dla swojego syna Ola, ale musiałam mu odmówić bo jak sam dobrze wiedział byłam w wtedy zajęta sprawdzaniem matur. Jak się domyślam oficjalna impreza dla kolegów był dopiero teraz. W tamtym roku to właśnie urodziny Ola były powodem zrobienia mojego pierwszego tortu w kształcie pociągu. Pociąg Tomek mocno podniósł mi statystyki na blogu. Olo pozostał wierny pociągom. Tym razem chciał Henia. Najbardziej ucieszyło mnie, że Henio jest zielony a nie niebieski jak Tomek ( te ciągłe problemy z niebieskim), ale jak się okazało później mało jest w Internecie obrazków na których widać by było Henia ze wszystkich stron. Zauważyłam, że charakterystyczną cechą Henia jest tender, którego np. nie ma u Tomka. Mam nadzieję, że ostatecznie Henio podobał się jubilatowi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Twój komentarz będzie widoczny, dopiero jak go przeczytam. Przed opublikowaniem komentarza kliknij podgląd, żeby go zobaczyć.