środa, 10 kwietnia 2013

Tort Legia II

Dla Stasia (tego od Ninjago), zrobiła tort Legia, według wzoru, który znalazł w Internecie. Tym, razem starałam się wykonać go wiernie ze wzorcem, bo okazało się, że w Ninjago popełniłam kardynalny błąd. Otóż nie zrobiłam figurki zielonego Ninja, który jest jak się okazuje najważniejszy z nich wszystkich (ja bym typowała, że to czarny jest najważniejszy).  
Tym razem jubilat nie miał żadnych zastrzeżeń.

1 komentarz:

  1. Oj żadnych- to prawda! Stasiowi bardzo podobał się tort i od razu powiedział na jego widok WOW! To już odetchnęłam z ulgą, że jest zadowolony. Widzę że Staś wprowadził niezłe zamieszanie z Zielonym Ninją, ale proszę w ogóle się nie przejmować, mój syn po prostu zwraca uwagę na najmniejsze szczegóły, których ja nawet nie zauważam.
    Ale wracając do tortu L- był taki jaki jubilat sobie wybrał, czyli super!!!

    Pozdrawiam,
    Agnieszka

    OdpowiedzUsuń

Twój komentarz będzie widoczny, dopiero jak go przeczytam. Przed opublikowaniem komentarza kliknij podgląd, żeby go zobaczyć.